Historia
W 1804 roku rząd pruski zdecydował się na nową regulację przylegającego do centrum terenu w okolicy dzisiejszej ul. Wszystkich Świętych. Znajdował się tam między innymi cmentarz parafii farnej wraz z kaplicą (kościołem) Wszystkich Świętych, który miał zostać zlikwidowany. Prawdopodobnie już wówczas pruska Komisja Restauracyjna wybrała teren pod nową nekropolę, jednak według akt poznańskiego konsystorza biskupiego ostateczne położenie nowego cmentarza ustalono dopiero w 1808, gdy podpisano umowę między ówczesnym proboszczem fary, Marcinem Hantuschem, a poznańskim konwentem dominikanów który przekazywał parafii w wieczystą dzierżawę dwie działki o łącznej powierzchni 5 mórg i 72 prętów. Na jednej z parceli znajdowały się dwa budynki gospodarskie (rozebrane w związku z nową funkcją terenu), sad oraz chmielnik. Z tym terenem graniczył istniejący tu od czasów reformacji cmentarz protestancki, który został zlikwidowany przez Prusaków w 1832 w związku z budową twierdzy. W tej samej umowie dominikanie zastrzegli sobie prawo do chowania na cmentarzu wszystkich zakonników i sług klasztornych.
Dobrym duchem cmentarza, przez wielu mu ówczesnych uważanym wręcz za jego założyciela był prowizor parafii farnej, Stanisław Kolanowski, który dzięki swojemu uporowi zorganizował nekropolę.
Nie jest pewne kiedy dokonano tu pierwszego pochówku, jednak na najstarszym zachowanym nagrobku, należącym do Moniki ze Szczanieckich Wyssogota-Zakrzewskiej (żony Hijacenta Wyssogota-Zakrzewskiego 1760-1831 ) widnieje data 1813.
Nowy cmentarz przez kilka lat pozostawał nieotoczony żadnym płotem, i choć sam biskup Tymoteusz Gorzeński w 1819 polecił otoczyć groby murem, a w 1820 obietnicę pomocy w tej sprawie złożył Prezes Wielkiego Księstwa Poznańskiego to spory pomiędzy parafią a urzędem miasta sprawiły, że ogrodzenie powstało dopiero w 1829.
W 1848 roku w obrębie cmentarza powstał tzw. Przysionek śmierci, zwany również domem dla pozornie zmarłych. Była to fundacja hr. Edwarda Raczyńskiego zrealizowana zgodnie z testamentem fundatora przez jego syna Rogera. Przysionek był swoistą kostnicą przeznaczona dla osób obawiających się pogrzebania żywcem, jego powstanie związane było z odkryciem podczas ekshumacji na Cmentarzu Winiarskim w 1828 roku szczątków osób rzekomo pogrzebanych za życia. Przysionek istniał do 1852 roku, gdy zlikwidowano go ze względu na brak zainteresowania.
W końcu XIX wieku cmentarz się zapełnił i zaprzestano regularnych pochówków, wykorzystując sporadycznie jedynie grobowce rodzinne. W tym samym czasie funkcję cmentarza farnego przejęła nekropola położona na terenach dzisiejszych Międzynarodowych Targów Poznańskich (zlikwidowany przez władze okupacyjne w latach 1939-1944). Wówczas to cmentarz na Wzgórzu św. Wojciecha zaczęto nazywać starofarnym.
W sierpniu 1892 na cmentarz trafiła kolumna ze statuą Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Marii Panny, stojąca wcześniej przed klasztorem reformatów na Śródce. Do naszych czasów zachował się dokument w aktach konsystorza opisujący powód przeniesienia:
: ''Przed klasztorem W. oo. Reformatów przy ulicy idąc na Zawody egzystuje Wizerunek Matki Boskiej z kamienia ciosowego, wzniesiony na kolumnie z tegoż materiału. Kolumna ta w podstawie swej zaczyna się rujnować i łatwo upaść może, dlatego że nie masz funduszu na reperacje równie przez czas jak i złych ludzi poczynionych szkód. Właśnie cmentarz parochialny Stej Maryi Magdaleny został do porządku przyprowadzony, ogrodzeniem opatrzony i upiększony. Front tego cmentarza dotyka do ulicy przedmieścia św. wojciechowskiego i brakuje jedynie do ozdoby zupełnej tegoż, statuy tak pięknej, jak jest wizerunek wymieniony. Zależeć tylko może od łaskawej autoryzacji Prześwietnego Konsystorza, by zezwolić raczył, aby Wizerunek Matki Boskiej wraz z podstawą na cmentarz Kościoła parafialnego został przyprowadzony. Prowizorowie podpisani uzyskali już ustne zapewnienie Księdza Gwardiana z Woźnik, iż ze swej strony przychyla się do uczynionych mu w tym względzie propozycji, a to tym więcej, że bez funduszu na utrzymanie statua ta runie i zniszczeniu podpaść musi''
W 1836, już po kasacie klasztoru dominikanów, parafia zawarła nową umowę z Komisją Budowy Twierdzy, na mocy której w zamian za 1 morgę i 10 prętów odstąpione państwu przejęła 2 morgi i 52 pręty w nieco innym miejscu. Wówczas to cmentarz przybrał dzisiejszy kształt przypominający trójkąt o powierzchni 18 333 m. Cmentarz graniczył od południa z klasztorem karmelitów i kościołem św. Józefa zamienionym wówczas na wojskowe magazyny, od północnego zachodu z fortyfikacjami, a po ich zniesieniu z dzisiejszą ul. Kościuszki, a od północnego wschodu z dzisiejszą ul. Księcia Józefa.
Jeszcze w okresie, gdy cmentarz stanowił jedynie parafialną nekropolę, pochowano tu wiele ważnych dla życia miasta i regionu obywateli, jednak z czasem, gdy zaprzestano regularnych pochówków, cmentarz zaczął popadać w ruinę. Z czasem stał się parkiem z zapadającymi się grobami.
Cmentarzem zainteresowano się w latach trzydziestych w związku z poszukiwaniem mogił działaczy niepodległościowych i powstańców. Wydział Kultury i Sztuki Zarządu Miejskiego odnalazł 24 groby takich osób i otoczył je opieką w 1936. Równocześnie rozpoczęto odnawiać pozostałe mogiły organizując tu uroczyste obchody dnia zadusznego. Prace konserwacyjne przerwał wybuch II wojny światowej.
Cmentarz znajdujący się w bezpośrednim sąsiedztwie Cytadeli poważnie ucierpiał podczas walk w 1945. Wówczas pochowano tu również część poległych żołnierzy. W 1948 postanowiono, że stary cmentarz stanie się miejscem spoczynku zasłużonych Wielkopolan. Duże zainteresowanie mieszkańców miasta i regionu sprawiło, że w 1958 powstała Społeczna Komisja Cmentarza Zasłużonych. W 1959 na cmentarz przeniesiono szczątki 79 osób z likwidowanego cmentarza parafii św. Marcina przy ul. Towarowej. W latach 1961-1963 otoczono nekropolę nowym ogrodzeniem, a w okresie 1967-1968 wytyczono nowe ścieżki, uporządkowano kolejne mogiły oraz dosadzono rośliny ozdobne w miejsce zniszczonych podczas wojny drzew. Pomimo że władzę nad nekropolą faktycznie sprawował Skarb Państwa, nominalnym właścicielem pozostawała parafia farna (wywłaszczona co prawda przez władze okupacyjne, jednak postanowienie to zostało unieważnione przez władze polskie). Aby uregulować tę sytuacje i otworzyć możliwość dalszym pracom konserwacyjnym rozpoczęto negocjacje między Skarbem Państwa a parafią. Zakończyły się one po 5 latach i 11 stycznia 1971 parafia przekazała nekropolę władzom świeckim. Mimo starań wielu osób cmentarz nadal był jednak celem ataków wandali, którzy często niweczyli prace konserwacyjne i renowacyjne. Dopiero w 1981 cmentarz uzyskał całodobowy nadzór, oświetlenie i nowe środki finansowe na odbudowę. Inicjatorem rewitalizacji był prof. Zbigniew Zakrzewski, wywierając w tym zakresie nacisk na prezydenta miasta - Andrzeja Wituskiego, który stał się gorącym orędownikiem zmian. Wybudowano m.in. pomieszczenie stróżówki, a artystom plastykom zlecono renowację najważniejszych nagrobków. [źródło: Wikipedia, 292961]
Opis
Cmentarz ma bardzo urozmaiconą rzeźbę terenu. Zajmuje szczyt wzgórza, które opada w kierunku północno-wschodnim przechodząc następnie w nieckowatą polanę, która jest pozostałością po rozlewiskach Wierzbaku. Większość grobów znajduje się na szczycie i stokach wzniesienia, które porasta starodrzew. Lipy i kasztanowce sadził według Marcelego Mottego sam Stanisław Kolanowski. Pozornie pozbawiona nagrobków polana u podnóża wzniesienia stanowi w rzeczywistości masową mogiłę ofiar wielu epidemii cholery z lat 1831-1873.
Na cmentarzu znajdują się dwie rzeźby o wysokiej wartości. Jest to wspomniana już barokowa figura Matki Boskiej przeniesiona ze Śródki, którą w 1771 ufundował pan Kotlina, Ludwik Roszkowski. Druga to nagrobek wyrzeźbiony przez Władysława Marcinkowskiego w 1889 w Paryżu stojący na mogile zmarłej w wieku 20 lat Anieli z Liszkowskich Dembińskiej.
Cmentarz stanowi obecnie zabytek pozwalający podziwiać zmiany zachodzące w sztuce sepulkralnej XIX wieku. [źródło: Wikipedia, 292961]
Cmentarz choleryczny
Pozornie pozbawiona nagrobków polana u podnóża wzniesienia stanowi w rzeczywistości wydzieloną część - dawny osobny cmentarz dla ofiar wielu epidemii cholery z lat 1831-1873. Pogrzeby ofiar epidemii odbywały się nocą i bez żadnej uroczystej oprawy, tak aby uniknąć paniki wśród ludności. Ciała posypywano wapnem, co miało stanowić zabezpieczenie przed rozprzestrzenianiem się cholery. Z tej samej przyczyny nie umieszczano tu żadnych nowych grobów. [źródło: Wikipedia, 292961]