Wybierz język

polski

Zamknij

cmentarz: Powązki, Warszawa
fotografia: Jacek Michiej
Jerzy Urban
Jerzy Urban, pierwotnie Jerzy Urbach (ur. 3 sierpnia 1933 w Łodzi, zm. 3 października 2022) - polski dziennikarz, publicysta, satyryk, pisarz i polityk.W latach 1981-1989 rzecznik prasowy Rady Ministrów PRL, w tym okresie jeden z głównych autorów propagandy państwowej i cenzury. Od kwietnia do września 1989 minister-członek Rady Ministrów oraz przewodniczący Komitetu do Spraw Radia i Telewizji Polskie Radio i Telewizja. W latach 1990-2022 redaktor naczelny tygodnika NIE i właściciel wydającej go spółki Urma.
Życiorys
Życie i działalność do 1989.
Pochodził z inteligenckiej, zasymilowanej rodziny żydowskiej, związanej ze środowiskiem robotniczym Łodzi. Urodził się jako syn Jana Urbacha, dziennikarza, członka Polskiej Partii Socjalistycznej, współwłaściciela dziennika Głos Poranny oraz Marii z domu Brodacz (1900-1994){{odn|Urban|1992|s=5}}{{odn|Urban|1992|s=6}}.

Swoje wczesne dzieciństwo spędził w Łodzi. Mieszkał przy ulicy Piotrkowskiej 134, w poprzecznej oficynie na pierwszym piętrze. Jesienią 1939 przeniósł się wraz z rodziną do Lwowa. Ojciec Jerzego otrzymał tam posadę inżyniera w Państwowym Instytucie Projektowania Miast. Cała rodzina przyjęła radzieckie obywatelstwo. Po ataku Niemiec na Związek Radziecki ukrywali się na Kresach Wschodnich. Początkowo przebywali w podolskiej wsi Budzanów koło Trembowli, później w Tarnopolu. Od 1944 mieszkali w Chełmie, potem w Lublinie. Do Łodzi wrócili na przełomie stycznia i lutego 1945.

Jerzy Urban uczęszczał do siedemnastu różnych szkół podstawowych i średnich, m.in. II Liceum Ogólnokształcącego im. Gabriela Narutowicza oraz III Liceum Ogólnokształcącego im. Tadeusza Kościuszki w Łodzi. W 1948 wstąpił do Związku Młodzieży Polskiej, którego był aktywnym działaczem. Krótko przed maturą przeniósł się z rodziną do Warszawy. W 1951 ukończył tamtejsze XIV Liceum Ogólnokształcące im. Stanisława Staszica.

W latach 1951-1954 studiował na Wydziale Dziennikarstwa Uniwersytetu Warszawskiego, jednak studiów nie ukończył{{odn|Stremecka|2013|s=78}}.

Karierę dziennikarską rozpoczął w 1951 w czasopiśmie Nowa Wieś{{odn|Stremecka|2013|s=78}}. W lipcu 1955 został dziennikarzem tygodnika Po prostu. Od stycznia 1956 był w nim kierownikiem działu politycznego{{odn|Stremecka|2013|s=99}}. Po likwidacji tygodnika Urban dostał oficjalny zakaz publikowania pod swoim nazwiskiem. Od 1961 pracował w Polityce, gdzie kontynuował swój cykl felietonów, tym razem już pod pseudonimami{{odn|Stremecka|2013|s=108}}. Dzięki swojemu zmysłowi obserwacji celnie krytykował absurdy rzeczywistości lat 60. Za niepokorność został w 1963 objęty kolejnym zakazem pracy w dziennikarstwie. Pisywał później pod pseudonimami w Polityce. Po pewnym czasie Zenon Kliszko, będący ówczesną prawą ręką Gomułki, zezwolił mu podjąć pracę pod warunkiem nieujawniania się. Urban zaczął publikować w Życiu Gospodarczym, pod pseudonimem Jan Rem, który był później na stałe z nim związany. Zakaz pracy dziennikarskiej cofnięto oficjalnie mu dopiero po odejściu Władysława Gomułki od władzy. Urban zaczął pisać najpierw w czasopiśmie Życie Gospodarcze, a następnie ponownie w Polityce, gdzie mimo pozostawania bezpartyjnym awansował na kierownika działu krajowego{{odn|Stremecka|2013|s=108}}.

Mimo licznych osobistych kontaktów z dawnym środowiskiem Po prostu, z którego wywodziło się wielu działaczy opozycyjnych oraz krytycznego stosunku do okresu rządów Edwarda Gierka, był przeciwnikiem ruchu Solidarności w 1980 i w swoich felietonach w Polityce i Tu i teraz często krytykował jego liderów (m.in. Lecha Wałęsę).


W latach 1981-1989 był rzecznikiem prasowym rządu. Ustanowił tradycję cotygodniowych, trwających około godziny konferencji prasowych, na które tłumnie przybywali zagraniczni i krajowi dziennikarze, i które były niemal w całości retransmitowane wieczorem w Telewizji Polskiej. Konferencje te były jednym z głównych narzędzi propagandowych rządu Wojciecha Jaruzelskiego i jego następców.

W 1983 w poufnym liście do gen. Czesława Kiszczaka zaproponował utworzenie w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych specjalnego pionu propagandowego, którego celem miałoby być m.in. programowanie i realizacja czarnej propagandy oraz prowadzenie przemyślanej, zręcznej i stałej kampanii na rzecz zmiany obrazu Służby Bezpieczeństwa, Milicji Obywatelskiej i Zmotoryzowanych Odwodów MO w społeczeństwie i inicjowanie akcji tych służb dla ocieplenia ich wizerunku, do którego polecał m.in. Mariusza Waltera, gdyż to najzdolniejszy w ogóle redaktor telewizyjny w Polsce. Ostatecznie ten specjalny pion propagandowy nie został powołany{{Fakt|data=2020-08}}.

W marcu 1983 opublikował felieton oskarżający Maksymiliana Kolbego o bycie w okresie międzywojennym antysemitą. Artykuł wzbudził gwałtowny sprzeciw strony katolickiej. W sprawie owej publikacji Episkopat skierował protest do premiera gen. Wojciecha Jaruzelskiego, zaprotestował także Polski Związek Katolicko-Społeczny, a 17 posłów wystosowało interpelację sejmową w tej sprawie. Wicepremier Mieczysław Rakowski wyraził ubolewanie, że użyto słów i określeń niestosownych, które mogą być odczute jako uwłaczające. Jerzy Urban złożył wtedy na ręce gen. Jaruzelskiego dymisję motywując to faktem, że nie chce stwarzać szefowi rządu dodatkowych kłopotów z drugorzędnych powodów, a jednocześnie nie może wyrzec się wyrażania swojej opinii. Dymisja nie została jednak przyjęta. Od tego momentu Urban przestał publikować felietony pod swoim nazwiskiem i zaczął publikację felietonów w piśmie Tu i Teraz pod pseudonimem Jan Rem. W tym samym roku brał udział w sterowanym przez komunistyczne służby medialnym tuszowaniu sprawy zabójstwa Grzegorza Przemyka.

Udział w nagonce na ks. Jerzego Popiełuszkę.
Jak twierdzi Grzegorz Majchrzak, historyk Instytutu Pamięci Narodowej, Jerzy Urban odgrywał kluczową rolę w atakach propagandowych na ks. Jerzego Popiełuszkę i kreował negatywny wizerunek kapłana. Jako rzecznik prasowy rządu firmował politykę władz, a jednocześnie kryjąc się pod różnorakimi pseudonimami ostro atakował w prasie opozycję, udając niezależnego dziennikarza.

We wrześniu 1984, na ponad miesiąc przed uprowadzeniem i zabójstwem ks. Jerzego Popiełuszki, ukazał się felieton ''Seanse nienawiści'' Jerzego Urbana, krytykujący duchownego i przedstawiający go jako Girolamo Savonarolę antykomunizmu. Urban pod pseudonimem "Jan Rem" nazwał odprawiane przez Popiełuszkę msze w kościele św. Stanisława Kostki w Warszawie seansami nienawiści, nawiązując ironicznie do sformułowania użytego przez Georgea Orwella w antyutopii "Rok 1984". Na jego felieton ks. Jerzy Popiełuszko odpowiedział cztery dni po publikacji, 23 września 1984, podczas niedzielnej mszy świętej dla środowisk medycznych, mówiąc:

"Pan Jan Rem, chociaż wszyscy wiemy, kto tchórzliwie kryje się pod tym pseudonimem, pozwolił sobie na bezkarne plucie w sposób wyjątkowo prymitywny na tysiące ludzi gromadzących się w powadze, aby modlić się za Ojczyznę. Nie zabierałbym głosu, gdyby to był paszkwil [przygotowany] na mnie osobiście. Kieruję się bowiem w życiu zasadą, że nikt nie jest w stanie mnie obrazić, ale czuję się w obowiązku zabrać głos, gdy ktoś ubliża społeczności kościelnej i wchodzi z brudnymi butami w sfery misterium Kościoła, ofiary Mszy Świętej. Już samo nazywanie liturgii Mszy Świętej, cytuję: "seansem nienawiści" (gdy nieustannie mówi się o miłości nawet nieprzyjaciół takich jak pan Rem), "sesją politycznej wścieklizny", "czarną mszą i zbiorową histerią", świadczy wystarczająco o tym, że autor paszkwilu jest gorliwym sługą szatana, ojca nienawiści".

W grudniu 1983 w wyniku prowokacji Służby Bezpieczeństwa i podrzucenia do mieszkania Popiełuszki przy ulicy Chłodnej 15 w Warszawie nielegalnych ulotek, matryc i materiałów wybuchowych, kapłan został aresztowany oraz postawiono mu prokuratorskie zarzuty. Po wydarzeniu Urban zredagował spreparowany przez MSW artykuł pt. "Garsoniera obywatela Popiełuszki", który ukazał się 27 grudnia 1983 na łamach "Expressu Wieczornego" i miał na celu zdyskredytowanie duchownego. Tekst wielokrotnie odczytywano w radiu, a jego skróconą wersję opublikowała "Trybuna Ludu". W charakterze świadka był przesłuchiwany w śledztwie, którego przedmiotem było kierowanie zabójstwem ks. Jerzego Popiełuszki, gdzie zadano mu również pytania związane z "prowokacją na Chłodnej". Nie udzielił on jednak żadnych istotnych informacji w tym zakresie.

Nie zaprotestował przeciwko nagonce Ministerstwa Spraw Wewnętrznych kierowanego przez gen. Czesława Kiszczaka na osoby homoseksualne w latach 80. W 1986 pytany o akcję Hiacynt w wywiadzie dla amerykańskej prasy zaprzeczył, jakoby kiedykolwiek miała ona miejsce.

W kwietniu 1989 został powołany na ministra-członka Rady Ministrów, sprawował jednocześnie funkcję przewodniczącego Komitetu do Spraw Radia i Telewizji Polskie Radio i Telewizja (do września), a następnie dyrektora-redaktora naczelnego niewielkiej agencji prasowej KAR (przemianowanej na Unia-Press, rozwiązanej w 1993) i równocześnie przygotowywał się do rozpoczęcia prywatnej działalności wydawniczej. W 1989 złożył podanie o przyjęcie do Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej, ale podania tego nie rozpatrzono przed rozwiązaniem tej partii{{odn|Urban|1992|s=268}}. Według niektórych źródeł był członkiem PZPR w latach 1989-1990. W wyborach parlamentarnych w 1989 startował do Sejmu jako kandydat niezależny z okręgu Warszawa-Śródmieście, do którego spływały głosy Polaków z placówek dyplomatycznych. Ostatecznie zdobył 34 000 głosów, przegrywając z Andrzejem Łapickim popieranym przez Komitet Obywatelski przy Lechu Wałęsie{{odn|Stremecka|2013|s=277}}. Od tamtego czasu nigdy już nie próbował być czynnym politykiem.

Został umieszczony na tzw. ''Liście Kisiela''.

Działalność od 1989.
W latach 1990-1999 był członkiem Socjaldemokracji Rzeczypospolitej Polskiej, zaś w latach 1999-2004 członkiem Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Od 1990 był redaktorem naczelnym założonego przez siebie tygodnika satyrycznego Nie, który szybko zdobył szerokie grono czytelników{{odn|Stremecka|2013|s=309}}. Czasopismo to do 2002 było dość ściśle związane ze środowiskiem SLD, natomiast po 2002 zaczęło coraz silniej krytykować rząd Leszka Millera i prezydenturę Aleksandra Kwaśniewskiego, oskarżając obydwu o zdradę lewicowych ideałów i dopuszczenie do gigantycznego poziomu korupcji w Polsce.

W 1992 w tygodniku Nie opublikował akta Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego z 1949 na temat tajnego współpracownika o kryptonimie Zapalniczka. W gazecie znalazła się informacja, że mógł być nim Zdzisław Najder. Po czterech latach procesu sądowego sąd pierwszej instancji skazał Jerzego Urbana na rok więzienia w zawieszeniu. Po apelacji sprawa wróciła do prokuratury i w 1997 sprawę ostatecznie umorzono.

Na początku lat 90.{{kiedy|data=2022-10}} Jerzemu Urbanowi zarzucono{{kto|data=2022-10}} rozpowszechnianie pornografii (chodziło o zdjęcia kobiecych narządów płciowych opublikowane w Nie). Sprawę umorzono ze względu na znikomą szkodliwość społeczną czynu.

W 2003 zeznawał przed sejmową komisją śledczą w sprawie afery Rywina, oskarżając publicznie Leszka Millera o tolerowanie korupcji w jego bezpośrednim otoczeniu, co wywołało spore zaskoczenie i oskarżenia o zdradę środowiska SLD. O aferze wiedział przed jej ujawnieniem, poinformował go o niej Adam Michnik.

Od 2012 do śmierci prowadził w serwisie YouTube oficjalny kanał Tygodnika NIE, zamieszczając na nim treści satyryczne. Zdobył on dużą popularność.
Kontrowersje
W 2015 i 2017 był gościem programu ''Skandaliści'' emitowanego na antenie Polsat News. Podczas pierwszej wizyty w programie wystąpił w stroju biskupa, a także zapalił papierosa na antenie. Po emisji odcinka do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji wpłynęły liczne skargi. Program został czasowo zdjęty z anteny a zastępca dyrektora kanału Polsat News został zawieszony w pełnieniu obowiązków. Zdarzało mu się używać wulgarnego języka podczas publicznych wystąpień na antenie.
Procesy sądowe
Goebbels stanu wojennego.

W 1992 senator Ryszard Bender (ZChN) nazwał Jerzego Urbana Goebbelsem stanu wojennego w programie telewizyjnym ''Dekomunizacja po polsku''. Sprawa trafiła do sądu. Bender zarzekał się, że jedynie porównał propagandę Urbana i Goebbelsa i nie miał zamiaru obrazić byłego rzecznika rządu. Sąd badał sprawę przez 13 lat. W 2005 Sąd Najwyższy wydał ostateczną opinię, utrzymującą wyrok Sądu Apelacyjnego w Lublinie z października 2004. Było to jednoznaczne z uznaniem, że Bender miał prawo porównywać Urbana do Goebbelsa w zakresie stylu uprawianej propagandy.

Proces o obrazę Jana Pawła II.
W 2002 Urban został oskarżony o obrazę Jana Pawła II jako głowy państwa watykańskiego w związku z publikacją w NIE artykułu ''Obwoźne sado-maso''. Artykuł ukazał się przed pielgrzymką papieża do Polski. Urban nazwał papieża ''sędziwym bożkiem'', ''gasnącym starcem'', ''Breżniewem Watykanu'' i ''żywym trupem''. Doniesienie do prokuratury złożyły Forum Młodych PiS oraz Rada Etyki Mediów. Przed sądem świadek Magdalena Bajer, przewodnicząca Rady Etyki Mediów stwierdziła, że zawiadomiono prokuraturę, ponieważ uznano, że Urban ''brutalnie naśmiewa się z cierpienia człowieka będącego jednocześnie głową państwa''.

Proces był precedensowy. Urban nie przyznał się do winy. W czasie procesu stwierdził: ''Spoglądanie na kult papieża okiem ateisty jest równie zgodne z prawem jak ekstaza dewotek''. W obronie Urbana wystąpiły m.in. Międzynarodowy Instytut Prasy w Wiedniu, obawiając się, że proces przeciwko Urbanowi to forma cenzury oraz Reporterzy bez Granic uzasadniając to słowami: ''Wiemy doskonale, że krytykowanie papieża Jana Pawła II jest w Polsce absolutnym tabu, ale to nie powinno przeszkadzać władzom w zastosowaniu się do zasad prawnych, odnoszących się do wolności prasy w Europie (zwłaszcza artykułu 10. Europejskiej Konwencji Praw Człowieka, odnoszącego się do wolności wypowiedzi)''. Z kolei specjalista prawa kościelnego ks. prof. Florian Lempa stwierdził, że Urban nie popełnił zarzucanego mu przestępstwa, ponieważ głowa państwa podlega ochronie prawnej wtedy, gdy przebywa na terenie danego kraju, artykuł zaś opublikowano przed przyjazdem papieża do Polski. Ponadto Urban ''miał prawo do swojego punktu widzenia'', a ''satyra jest dopuszczalna''. Dodał, że artykuł był skierowany do otoczenia papieża, które próbuje wykorzystywać Jana Pawła II, a nie do niego samego.

Prokuratura wnosiła o 10 miesięcy więzienia w zawieszeniu na trzy lata i 20 tys. zł grzywny. 25 stycznia 2005 sąd uznał Urbana za winnego zarzucanego czynu i skazał na grzywnę 20 tys. zł. ''Jerzy Urban świadomie wywołał skandal, publikując artykuł o Janie Pawle II w czasie, gdy papież przyjechał do Polski'' - argumentował sąd. Zdaniem sądu publikacja była świadomym i taktycznym posunięciem oraz zamierzoną prowokacją Jerzego Urbana, inaczej nie wywołałaby tak gwałtownych protestów i oburzenia. Sąd podkreślił, że dozwolona krytyka nie musi być przyjemna, ale nie może mieć charakteru znieważającego. Po ogłoszeniu wyroku Urban powiedział, że wyrok świadczy o ''sklerykalizowaniu wymiaru sprawiedliwości''. Dodał, że nie liczy na powodzenie apelacji. Złożył odwołanie do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka z pominięciem polskiego Sądu Najwyższego. Jak wyjaśnił ''Omijam tylko kasację, ponieważ dotyczy nieprawidłowości procesowych i proceduralnych oraz niewłaściwego zastosowania prawa. Mówiąc krótko - dotyczy spraw formalno-procesowych, a nie meritum sprawy. Mnie chodzi o to, żeby uzyskać strasburski wyrok dotyczący tego, że wolno kpić z papieża, a nie tego, że proces był niewłaściwie prowadzony''.

Skarga Urbana do Trybunału w Strasburgu została przyjęta, lecz nie została rozpatrzona, ponieważ nie wyczerpał on dostępnych środków odwoławczych w Polsce i nie zaskarżył do Trybunału Konstytucyjnego przepisu, na podstawie którego został skazany. W lutym 2011 Trybunał oddalił skargę Urbana.

Proces o znieważenie uczuć religijnych.
W lipcu 2013 został oskarżony przez Prokuraturę Rejonową Warszawa-Mokotów w Warszawie o obrazę uczuć religijnych poprzez okładkę swojego tygodnika wydanego w sierpniu 2012. Urban określił akt oskarżenia jako szczyt idiotyzmu. W październiku 2018 sąd pierwszej instancji skazał go na zapłacenie 120 tys. zł grzywny. W marcu 2019 Sąd Okręgowy w Warszawie uchylił wyrok pierwszej instancji i skierował sprawę do ponownego rozpatrzenia. W październiku 2020 Sąd Rejonowy dla Warszawy-Mokotowa w Warszawie nieprawomocnie uniewinnił Urbana z zarzucanych mu czynów. W lutym 2021 został prawomocnie uniewinniony od zarzucanych mu czynów. W grudniu tego samego roku prokurator generalny i minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro wniósł skargę nadzwyczajną w tej sprawie, domagając się jej ponownego rozpatrzenia.
Stan majątkowy
Ponad 80% jego dochodów pochodziło z inwestycji na rynku kapitałowym (ulokował ok. 40 mln zł głównie w obligacjach IKEA, Ford Motor Company oraz polskiego i węgierskiego rządu). W 2003 zarobił - łącznie z dochodami poza spółką Urma - ok. 6 mln zł netto. W 2004 roku oszacowano jego majątek na 120 milionów złotych. W 2004 roku w tygodniku Wprost zajął 98. miejsce wśród 100 najbogatszych Polaków.
Życie prywatne
Pierwszą żoną Urbana była dziennikarka Wiesława Grochola (1932-2018), z którą wziął ślub w 1957. Małżeństwo rozpadło się po 11 latach. Kolejny związek małżeński zawarł z Karyną Andrzejewską w 1972Stremecka. Ostatnią żoną, aż do śmierci Urbana była Małgorzata Daniszewska (ur. 1955), dawniej redaktorka naczelna miesięcznika Zły, później wydawca i redaktorka naczelna czasopisma Art & Business. Mieszkał z nią w Konstancinie-Jeziornie.Miał córkę z pierwszego małżeństwa, Aleksandrę Magdalenę (ur. 1958) i dwójkę wnuków. Deklarował się jako ateista.Zmarł 3 października 2022.
Książki
Napisał 21 książek, m.in.:
{{układ wielokolumnowy | liczba = 2 |
* 1974: ''Impertynencje''
* 1974: ''Wszystkie nasze ciemne sprawy''
* 1975: ''Grzechy chodzą po ludziach''
* 1983: ''Samosądy''
* 1984: ''Felietony dla cudzych żon'' (jako Jan Rem)
* 1984: ''Samosądy II'' (jako Jan Rem)
* 1986: ''Felietony z pieprzem i solą'' (jako Jan Rem)
* 1988: ''Jakim prawem. Historyjki sensacyjne.''
* 1988: ''Rozkosze podglądacza''
* 1988: ''Valogatott'' (wybór felietonów w języku węgierskim, tł. Szabelcs Szilagyi)
* 1989: ''Cały Urban''
* 1990: ''Alfabet Urbana''
* 1990: ''Opowieści Jerzego Urbana Kibica''
* 1991: ''Prima Aprilis towarzysze!''
* 1992: ''Jajakobyły''
* 1996: ''Klątwa Urbana''
* 2000: ''Druga klątwa Urbana''
}}
Największą poczytnością cieszył się ''Alfabet Urbana'', będący odpowiedzią na książkę Stefana Kisielewskiego ''Abecadło Kisiela''. Wydano też pięć książek o Urbanie, z których jedną napisała Anna Bojarska, inną zaś Karyna Andrzejewska - jego druga żona.
Filmografia
Napisał trzy scenariusze, na podstawie których powstały krótkometrażowe filmy fabularne: ''Ortalionowy dziadek'' (1968), ''Otello z M-2'' (1968) i ''Sekret'' (1973). Na podstawie jego felietonów pisanych pod pseudonimem Jerzy Kibic w piśmie Kulisy powstał film nowelowy ''Obrazki z życia'' (1976).

; Obsada aktorska:
* 2015: ''Disco polo '' jako więzień
* 2010: ''MC. Człowiek z winylu'' jako on sam
* 2008: ''Gry wojenne'' jako on sam
* 1991: ''Kurier nadziei'' jako on sam
* 1990: ''Wybór Polski'' jako on sam
Uwagi
{{Uwagi|
Znany również pod pseudonimami: ''Wanda Borkowicz'', ''Jerzy Kibic'', ''Jan Rem''.
}}
Przypisy







Tadeusz Mołdawa, ''Ludzie władzy 1944-1991'', Warszawa 1991, s. 435.




Aparat represji wobec księdza Jerzego Popiełuszki 1982-1984, t. 1, Warszawa 2009, s. 115.



[http://www.tvn24.pl/-1,1637784,0,1,trybunal-pyta-o-obwozne-sado_maso,wiadomosc.html Trybunał ws. Urbana].

Księga Wpisów
Brak wpisów w Księdze Wpisów.
Zapalone znicze
Lista jest pusta
Galeria
Piotr Bernaś/ Agencja Wyborcza.pl
Piotr Bernaś/ Agencja Wyborcza.pl
Wikipedia, Jerzy Urban, PD VOA, Terms from Voice of America pronunciation guide, Voice of America pronunciation
Wikipedia, Jerzy Urban, PD VOA, Terms from Voice of America pronunciation guide, Voice of America pr
Wikipedia, Jerzy Urban, Self-published work
Wikipedia, Jerzy Urban, Self-published work
Wikipedia, Flickr images missing SDC creator, Flickr images reviewed by trusted users, Jerzy Urban
Wikipedia, Flickr images missing SDC creator, Flickr images reviewed by trusted users, Jerzy Urban
Wikipedia, Jerzy Urban
Wikipedia, Jerzy Urban
Wikipedia, Jerzy Urban, SVG signatures of politicians from Poland, Self-published work
Wikipedia, Jerzy Urban, SVG signatures of politicians from Poland, Self-published work
Operatorem serwisu jest
Erkwadrat sp. z o.o.
ul. Letnia 16
05-510 Chyliczki
123-139-4399
+48 (22) 350 75 61
kontakt@pamietam.pl
facebook/pamietam
Rozliczenia transakcji
kartą płatniczą i e-przelewem
przeprowadzane są za pośrednictwem
dotpay.pl